[ Pobierz całość w formacie PDF ]

bursztyny z zatopionymi komarami w Jurassic Park.
Nigdy nie obserwowali, jak silne dłonie Scotta śmigają po klawiaturze komputera,
kiedy poprawia moje odpowiedzi do rubryki Spytaj Annie. Ani tego, jak sprawnie się
podciągnął na kłodę drewna, zanim mogła go pochłonąć fala orzechowego masła.
Nigdy nie słyszeli historii o zupie z kabaczka.
Czy jakaś zwykła gwiazda filmowa może być warta, żeby odrzucać dla niej takiego
faceta?
Nawet jeśli ta gwiazda filmowa się demaskuje i wszyscy nagle się dowiadują, że
wcale nie jest nowym uczniem przeniesionym do naszej szkoły?
Nawet jeśli tak się złoży, że ta gwiazda filmowa zaprosi cię na Wiosenne Szaleństwo?
Spytaj Annie
Pytaj Annie nawet o najbardziej skomplikowane sprawy dotyczące relacji
międzyludzkich. No dalej, śmiało! Każdy list do Annie może zostać opublikowany w
 Gazecie Liceum Clayton . Gwarantujemy poufność nazwisk i adresów mailowych.
Droga Annie,
wydaje mi się, że mój chłopak mnie zdradza, ale on temu zaprzecza. Skąd mam
wiedzieć, czy mnie okłamuje, czy nie?
Randkująca z Niegodziwcem
Droga Randkująca,
jeśli Cię zdradza, to zauważysz przynajmniej kilka z niżej opisanych zachowań:
- Coraz więcej sobotnich wieczorów spędza  z chłopakami .
- Dostaje na komórkę telefony, których nie odbiera przy tobie.
- Nagle zaczyna dbać o fryzurę/ubranie.
- Oskarża Ciebie o to, że to Ty go zdradzasz (wywoływanie poczucia winy).
- Zadaje dziwne, pozornie bezsensowne pytania, na przykład:  Czy twoim zdaniem,
można kochać dwie osoby naraz?
- Dostaje nowa, pracą albo tak czy inaczej ciągle jest  zapracowany .
- Nagle zaczyna się interesować zespołem, którego nigdy przedtem nie lubił.
- Przestaje pisać do Ciebie e - maile tak często jak przedtem, chociaż, wydaje się, że w
sieci spędza więcej czasu.
- Otwiera sobie nowe konto e - mailowe.
- Nie próbuje dobrać się do Twoich majtek.
A co najważniejsze, jeśli go podejrzewasz, że Cię zdradza, to prawdopodobnie tak
jest... Ufaj własnej intuicji. Chyba że jesteś jedną z tych głupich, pozbawionych poczucia
bezpieczeństwa dziewczyn, którym zawsze się wydaje, że je chłopak zdradza, nawet wtedy,
kiedy tego wcale nie robi - a w takim przypadku, stuknij się w rozum.
Annie
7
Zaczęło się tak, jak zwykle się takie rzeczy zaczynają - całkiem niewinnie. W sobotę
miałyśmy być w myjni samochodów - tej zorganizowanej przez Bardów żeby zebrać
pieniądze na durne sukienki na durny występ w ramach konkursu chórów rewiowych, który
czekał nas w przyszłym tygodniu.
Organizowanie mycia samochodów w stanie Indiana pod koniec wiosny to trochę jak
loteria, bo nigdy nie wiesz, jaka będzie akurat pogoda. Po pierwszym czerwca zwykle bywa:
ciepło. Ale pojawia się też ryzyko nagłych burz z piorunami, a czasem nawet tornada.
Chociaż one najczęściej przychodzą dopiero pod koniec czerwca.
Tak czy siak, nie wiesz, czy budząc się którejś czerwcowej soboty, zobaczysz idealny
letni dzień - temperatura około dwudziestu stopni, ciepła bryza wszędzie roznosząca zapach
kapryfolium, czyste błękitne niebo, szelest zielonych liści w gałęziach drzew - czy też dzień
szary, z porywistym wiatrem i temperaturą koło piętnastu stopni, kiedy stopy ci marzną w
sandałach, które nosiło się tak wygodnie jeszcze wczoraj.
Ale w sobotę wyznaczoną przez Bardów na mycie samochodów pogoda była letnia.
Do dziesiątej rano zrobiło się już ze dwadzieścia pięć stopni. Trina zadzwoniła i powiedziała:
- Wkładam kostium i krótkie spodnie. Ty też lepiej tak zrób.
Posłuchałam jej, ale tylko po to, żeby dała mi spokój z Lukiem. Od wczorajszego
wieczoru zadręczała mnie pytaniami, czy moim zdaniem pojawi się na myciu samochodów,
czy nie. Prawdę mówiąc, przydałby mi się dzień bez Luke'a. To znaczy, on jest miły - i
oczywiście bardzo przyjemny dla oczu - ale dziewczyna naprawdę zniesie tylko tyle i nie
więcej. Do czasu, kiedy Steve i Trina wysadzili mnie z samochodu pod domem w piątek
wieczorem, nerwy miałam w strzępach. Bo usiłowałam:
a) nie dopuścić, żeby ludzie się zorientowali, że Lucas Smith to w gruncie rzeczy Luke
Striker, a nie żaden uczeń przeniesiony do naszej szkoły, i
b) powstrzymać Luke'a od myślenia, że wszyscy z Liceum Clayton to pomioty
szatana, ze względu na tę całą sytuację z Betty Ann i Carą, i
c) podawać Trinie na czas kapelusz podczas All that jazz, nie mówiąc już o
opanowaniu choreografii, i
d) nie zaniedbać swoich innych zajęć, takich jak pisanie do rubryki Spytaj Annie,
uczenie się trygonometrii i powstrzymywanie Cary przed popełnieniem samobójstwa.
A więc po takim tygodniu po prostu byłam wrakiem człowieka.
Opieka nad dzieckiem była tego wieczoru prawdziwą ulgą. Z niekłamaną
przyjemnością zagrałam milion razy z rzędu w loteryjkę.
Niezbyt cieszyła mnie perspektywa mycia samochodów. Trina i ja zwykle spędzamy
sporą część soboty w centrum handlowym, gdzie nieodmiennie wpadamy na znajomych, na
przykład na Geri Lynn i Scotta w księgarni, gdzie jak zawsze wdajemy się w długą rozmowę
o nowościach z działu SF. To znaczy Scott i ja. Geri Lynn i Trina zwykle idą wtedy
poprzeglądać kolorowe pisma.
Poza tym wcale nie przepadam za spędzaniem czasu w towarzystwie Bardów. Nie
zrozumcie mnie zle, uwielbiam alty. %7łyrafa Kim i Pękata Deb, Nieśmiała Audrey, Twarda
Brenda i Znudzona Liz to moje dobre kumpele. Bardzo się zbliżyłyśmy, wyśpiewując la - la -
la na środkowym C.
Ale cała reszta tych śmiesznych odmieńców, jak ich nazywa Trina (chociaż, jak [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qus.htw.pl