[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przyznała, że odrobinę tęskni za przybranymi rodzicami, Sarah zapytała na cały głos:
- To kiedy chcesz wyjechać do Nowej Zelandii?
Zaraz zarezerwujÄ™ ci bilet!
- Spytam Tarika, czy będzie miał trochę wolnego czasu po zakończeniu konferencji - odpowiedziała
ciszej Jasmine. Zastanawiała się, czy uda jej się przekonać Tarika do odwiedzin kraju, z którym
łączyły go tak niemiłe wspomnienia.
Ku zaskoczeniu Jasmine, lunch przebiegł całkiem miło. Sarah opowiadała o rodzicach i braciach, a
Jasmine chłonęła każde jej słowo. Wreszcie zapłaciła i podziękowała siostrze za wieści o bliskich.
- Może znowu się zobaczymy - powiedziała na odchodnym Sarah. - Teraz obie jesteśmy dorosłe i mo-
żemy podróżować.
Jasmine przytaknęła. Czyżby Sarah nabrała do niej szacunku? I zapewne nie nienawidziła już tak
mocno Tarika, ponieważ wyszła za bostońskiego bogacza, Harrisona Bentleya.
Póznym wieczorem tego samego dnia Jasmine dowiedziała się, że jej przypuszczenia były całkowicie
błędne. Od razu kiedy Tarik stanął w drzwiach, poznała po jego spojrzeniu, że jest wściekły.
- Co się stało? - spytała.
Nie ruszając się z miejsca, rzucił:
- Zabawnie było naigrawać się ze mnie, Jasmine?
- O co ci chodzi? - Była szczerze zdumiona.
- Nie udawaj niewiniątka! A ja myślałem, że się zmieniłaś! Na szczęście, twoja siostra zdradziła mi
wasze niecne plany.
- Jakie plany?
- Poinformowała mnie, że zamierzasz mnie opuścić i wrócić do Nowej Zelandii. Nie wyobrażasz sobie
życia u boku kogoś takiego jak ja, co?! - Oczy Tarika ciskały błyskawice.
Jasmine była zaszokowana. Jak ona mogła! pomyślała o Sarah.
- Nie powiedziałaś jej nawet, że się z tobą ożeniłem! - kontynuował, zanim zdążyła zebrać myśli. I co
chciałaś zrobić. Wnieść pozew o rozwód czy po prostu uznać, że zawarty w Sirrunie ślub cię nie obo-
wiązuje?! - Sięgnąwszy do kieszeni marynarki, Tarik rzucił w Jasmine jakimś papierem, który odbił
się od niej i spadł na podłogę.
- Tariku, Sarah cię okłamała - powiedziała spokojnym tonem Jasmine. - Nie zamierzam cię opuszczać.
Kocham ciÄ™.
- Dość tego! - krzyczał Tarik. - Nie okłamuj mnie więcej! Leży przed tobą bilet lotniczy na twoje na-
zwisko, który Sarah dała mi, abym ci go przekazał!
Jasmine podniosła z dywanu bilet. Rzeczywiście, wypisany był na jej nazwisko, a na domiar złego za-
wierał dane z jej nowozelandzkiego paszportu.
- To Sarah musiała kupić ten bilet i podać moje dawne dane, które widocznie pamiętała! - oznajmiła
Jasmine, bliska płaczu.
- Milcz! Jamar słyszał, jak dyskutowałyście o twojej ucieczce.
Najwyrazniej Jamar usłyszał akurat najmniej fortunny fragment rozmowy ...
- Słuchaj ... - zaczęła Jasmine, ale Tarik nie dawał jej dojść do słowa.
- Nie myliłem się, odnosząc się do ciebie z rezerwą! - perorował. - Wszystkie twoje zapewnienia o
miłości to jedno wielkie kłamstwo. - Usiadł, zrezygnowany.
Jasmine była zrozpaczona. Nie wiedziała, w jaki sposób przekonać go o swojej miłości i uczciwości.
Nie zwracał na nią uwagi i odepchnął ją, kiedy chciała go objąć.
- Dobrze więc! - powiedziała, zirytowana. Zgniotła bilet i rzuciła nim w Tarika. - Jeśli wolisz wierzyć
Sarah, a nie mnie, wierz jej. WyjadÄ™ do Nowej Zelandii, rozwiodÄ™ siÄ™ z tobÄ… i wyjdÄ™ za kogoÅ›, kto
będzie mnie naprawdę kochał!
Tarik popatrzył takim wzrokiem, że można było się
go przestraszyć.
- Nie opuścisz Sirrunu ... - mruknął.
- Już opuściłam, zapomniałeś?
- Wrócisz tam.
- Nie masz prawa do niczego mnie zmuszać.
- Ubieraj siÄ™. Wracamy zaraz.
- Musiałbyś siłą zaprowadzić mnie do samolotu.
- Jeśli tego chcesz ...
Jasmine westchnęła.
- Nie mam dokąd pojechać ... - wyznała nagle, ściszywszy głos. - Zrezygnowałam z wszystkiego, żeby
być z tobą. Z wszystkiego. Rozumiesz?
Tarik wyszedł i trzasnął drzwiami.
Stał na hotelowym korytarzu, oparty o ścianę. Myślał intensywnie. Zdołał niegdyś poznać Sarah
wystarczająco dobrze, żeby jej nie wierzyć. I nie uwierzył jej, nawet wówczas, kiedy wręczyła mu
bilet. Powiedział jej, co o niej myśli i pojechał do Jasmine. Chciał uchronić ją przed knowaniami
siostry. Jednak przed drzwiami pokoju Jamar poinformował go o rozmowie Jasmine i Sarah. W tym
momencie Tarik pomyślał, że serce mu pęknie ... Jamar dyskretnie zniknął i Tarik wszedł do pokoju,
gdzie była Jasmine.
Zabranie przez nią w podróż nowozelandzkiego paszportu dopełniło całości obrazu. Jamarowi Tarik
zawsze ufał, zresztą nie miałby on powodu kłamać. Ten człowiek lubił i szanował Jasmine, co było od
początku widoczne. To znaczy, że ... że Jasmine cały czas Tarika oszukiwała.
Byłby szalał z wściekłości, gdyby nie cierpienie, który ledwie pozwalało mu się poruszać.
ROZDZIAA DWUNASTY
Wylądowali w Sirrunie rankiem. Jasmine była załamana. Skoro Tarik uwierzył Sarah na podstawie tak
niepewnych dowodów, to znaczy, że jednak niedostatecznie ufał swojej żonie. Była w związku z tym
przekonana, że już nigdy nie zdoła zmienić stanu rzeczy. Tarik nie ufał jej ani jej nie kochał.
Widocznie jednak miała w sobie jakąś skazę ...
Kiedy znalezli się w pałacu, Tarik zaciągnął ją do sypialni., Nie opierała się, zdając sobie sprawę ze
swojej bezsilności. Wciągnąwszy ją do komnaty, Tarik odwrócił się i ruszył z powrotem do drzwi. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona startowa
- swietoszek
- Choćby na kraj Âświata
- Major_Ann_ _Zakochani_od_zawsze
- 211. Sylvia Andrew Demony przeszśÂ‚ośÂ›ci
- Biochemia2013termin1poprawione
- (tom 43) Lawrence Kim Hiszpan w Londynie
- Charmed 07 Zirkuszauber Frauke Meier
- Zane Grey Wilderness_Trek
- Tempted 3 Broken Temptation Eve Carter
- Cities in Flight James Blish
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- acapella.keep.pl