[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Widzisz, kochanie  ciągnęła dalej Pamela  kiedy młodzi ludzie się
pobierają, muszą się jakoś do siebie dopasować. A to znaczy, że często
walczą o najmniejsze głupstwa, bo właśnie z nimi jest najtrudniej żyć. Bez
seksu żadne małżeństwo nie przetrwałoby tego pierwszego, najtrudniejszego
okresu. Nie mówiąc już o tym, że bardzo przyjemnie jest godzić się w ten
sposób.
 Niestety, twoja teoria ma jeden słaby punkt  stwierdziła ponuro
Sirena.  Noah wcale nie ma zamiaru godzić się w łóżku. On posługuje się
seksem po to, żeby mnie nagiąć do swojej woli.
Strona nr 63
Carin Rafferty
 Znam cię lepiej niż ty sama siebie.  Pamela potrząsnęła głową. 
Masz zbyt silną wolę, żeby dać się w ten sposób przekonać do tego, czego
nie chcesz. Wydaje mi się, że twoje uczucie do Noaha przeraża cię, i jestem
w stanie to zrozumieć. Ja też bałam się moich uczuć do twojego ojca i o
mały włos straciłabym to, co najpiękniejsze w moim życiu. Strach jest
potężnym bodzcem, Sireno, ale i najgrozniejszą bronią w walce, jaką
człowiek całe życie toczy sam ze sobą.
Nim Sirena zdążyła odpowiedzieć, do jadalni wbiegła, zaaferowana
Tabitha.
 Pani Mullen dołożyła też kilka drożdżowych bułeczek dla Noaha.
Tych, które on tak lubi  wysapała, wciskając Sirenie do rąk mały
koszyczek.
Sirena, zawstydzona, przygryzła wargi. To nie w porządku, że nawet
ciotka i kucharka wiedzą, jakie bułeczki lubi jej mąż, a ona nie ma o tym
pojęcia. Patrząc na koszyczek, przyrzekła sobie, że od następnego ranka
codziennie będzie towarzyszyć mężowi przy śniadaniu.
Noah, lekko zdenerwowany, zszedł na dół, żeby odwiezć Sirenę do
pracy. Spodziewał się, że nadal będzie na niego wściekła. Ku jego
zaskoczeniu, przyjęła go bardzo spokojnie. Tylko jej chłodny, taksujący
wzrok wprawił go w zakłopotanie. Zaczął się nawet zastanawiać, czy nie
poplamił sobie krawata przy śniadaniu.
 Czy coś jest nie tak?  spytał, kiedy wjechali na autostradę prowadzącą
do miasta.
 Nie  odpowiedziała lakonicznie.
Spojrzał na nią ukradkiem. Z jej twarzy nie schodził uprzejmy uśmiech.
Poczuł się jeszcze bardziej nieswojo. Jaki rewanż planowała w odwecie za
porannÄ… scenÄ™ w jadalni?
 Przepraszam cię za dzisiejszy ranek, Sireno  powiedział nieśmiało. 
Nie powinienem był ci dokuczać przy Pameli i Tabicie.
Sirena obojętnie wzruszyła ramionami.
 Zasłużyłam sobie na to. Zachowałam się wobec ciebie bardzo
niegrzecznie.
 Nic podobnego  zaprotestował gwałtownie, ogarnięty nagłą paniką. 
Przecież oboje wiemy, że rano zawsze masz zły humor, a ja nie wziąłem
tego pod uwagÄ™.
 To prawda  przyznała  ale i ja nie powinnam była krzyczeć na ciebie
przy matce i ciotce. Oczywiście przyjmę twoje przeprosiny. Pod warunkiem,
że ty przyjmiesz moje.
Noah zamilkł. Dopiero kiedy zatrzymali się przed budynkiem fundacji,
Strona nr 64
NA ZLUBNYM KOBIERCU
odwrócił się do Sireny i oznajmił:
 Proszę cię, Sireno, zrób mi awanturę i skończmy z tym wreszcie. Nie
mogę cały dzień czekać na twoją zemstę.
Z miną niewiniątka zatrzepotała rzęsami.
 Nie mam najmniejszego zamiaru mścić się ani urządzać ci awantury.
 Zaczynasz mnie niepokoić, syrenko  powiedział.  Znam twój ognisty
temperament. Co ty znowu knujesz?
 Nic nie knuję  zaprotestowała.  Postanowiłam zacząć wszystko od
nowa. Od dziś Sirena Angelica Barrington zmienia się w najłagodniejszą
kobietę pod słońcem.
 Sirena Angelica Samson  poprawił ją Noah.
 Rzeczywiście  uśmiechnęła się słodko.  Przepraszam, zapomniałam.
Czy wejdziesz ze mnÄ… do biura?
 Mhm.  Zaniepokojony Noah wysiadł z samochodu i otworzył drzwi z
jej strony.
Ruszyła przed nim, zgrabna i ponętna w obcisłej, rozciętej z boku
spódniczce.
 Ta spódnica jest za bardzo rozcięta  zauważył.  Nie nadaje się do
biura.
 Tak uważasz?  Znowu niewinnie zatrzepotała rzęsami.  Dobrze, że
mi o tym mówisz. Nigdy więcej nie włożę jej do pracy.
Noah przygryzł wargi. Zgodność, a nawet życzliwość, z jaką przyjęła
jego krytyczną uwagę, wydała mu się mocno podejrzana.
Weszli do budynku. W recepcji powitała ich Margie ze starym tygrysem
u boku.
 Co prawda, już się poznaliście  odezwała się Sirena  niemniej jednak
chciałabym dokonać teraz oficjalnej prezentacji. Noah Samson, mój mąż 
Margie Swenson, moja prawa ręka. Noah skontroluje nasz system
komputerowy i postara się nam pomóc w znalezieniu najlepszej metody
przechowywania danych. Oprowadz go po budynku, Margie, i przedstaw [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qus.htw.pl