[ Pobierz całość w formacie PDF ]
poniewa\ oddech ludzki mógłby boga obrazić i rozgniewać. Dnia następnego kapłan
wyjmował róg z prawicy bóstwa i wró\ył o nieurodzaju gdy wina przez rok z rogu ubyło,
lub o obfitości gdy wina nie ubyło. Następnie wino z rogu wylewał pod posąg oddając mu
tym samym cześć. Nalewał wina świe\ego, które wypijał, a potem po raz drugi wlewał
wino do rogu by ju\ tym razem wło\yć róg do ręki boga. Następnie odbywała się
kilkudniowa biesiada na której lud spo\ywał potrawy ofiarne, gdy\ wszystko to co
ofiarowywali bogu było przeznaczone do zjedzenie podczas obrzędu wró\enia. Według
Saksa Gramatyka trzymanie umiaru było w tym czasie wielkim grzechem, natomiast
wyrazne nieprzestrzeganie umiaru uchodziło za postawę bogobojną. Oprócz rogu i miecza
na posągu widoczny jest te\ biały koń. Jak pisze Sakso Gramatyk konia tego dosiadać
mógł tylko kapłan, i to niezwykle rzadko, aby koń nie stracił na swej boskiej wartości.
Nocami konia dosiadał sam Zwiętowit i wykorzystywał go w walce ze swoimi wrogami.
Zwiadczyć miał o tym fakt, \e ka\dego dnia rano wyprowadzano konia ze stajni
ubłoconego, mimo \e w nocy nikt go nie dosiadał. Konia tego u\ywano tak\e do wró\enia
o pomyślności wyprawy wojennej. Rozstawiano wtedy trzy rzędy włóczni w równych od
siebie odległościach, a następnie kapłan prowadzał konia pomiędzy włóczniami i je\eli
koń za ka\dym razem zaczynał iść z prawej nogi odczytywano to za dobrą wró\bę,
natomiast je\eli choć raz postąpił najpierw lewą nogą zaniechiwano wyprawy na obce
ziemie. Je\eli zaś chodziło o wyprawę morską, trzy razy wró\bę wykonywano i trzy razy
z rzędu musiała być pomyślna by wyprawę podjęto. Posąg z Rugii ró\nił się od posągu ze
Zbrucza, poniewa\ nie przedstawiał on dolnej części. Z formy posągu Zwiętowita wynika,
3
\e był on na pewno bóstwem suwerennym. W posągu ze Zbrucza dostrzec mo\na jeszcze
świat zmarłych, którym włada Weles, zwany te\ Wołosem. Czterogłowy posąg
Zwiętowita ukazuje jego potęgę i nieograniczony zasięg władzy. Cztery oblicza boga
obrazują cztery \ywioły: ogień woda, ziemia powietrze. Liczba 4 stanowiła dla
Słowian wyobra\enie równowagi w przyrodzie. Perun i Zwiętowit, podobnie jak Swaróg i
Swaro\yc czczeni byli na całym obszarze Słowiańszczyzny. Pozostałe bóstwa to\same z
Perunem czczone były w poszczególnych częściach terytorium zamieszkiwanego przez
Słowian. Jednym z nich jest Rujewit. Imię jego znaczy tyle co Pan Ruii lub Pan Rugii.
Czczony był przez plemię Ranów na Rugii. Posąg obrazujący tego boga miał głowę o
siedmiu twarzach oraz osiem mieczy, siedem przywiązanych do pasa, a ósmy trzymany w
dłoni. Najprawdopodobniej wśród Ranów był on wa\niejszym bogiem ni\ sam Zwiętowit.
Innymi bogami to\samymi Perunowi byli: Jarowit i Jaryło. Jarowit uznawany był jako
bóg wojny, atrybutem jego była złota tarcza symbolizująca słońce i zwycięstwo. Czczony
przez Słowian połabskich. Jaryło natomiast czczony był na terenach słowiańszczyzny
wschodniej. Uznawano go za boga wiosny, a co się z tym wią\e płodności, a tak\e był
bogiem miłości. Przedstawiany był jako młodzieniec w białej szacie, trzymający w
prawicy ludzką głowę, w lewej ręce kłosy zbó\ i dosiadający białego wierzchowca.
Bóg Weles został sklasyfikowany przez G. Dumezila jako bóg płodności natury.
Istnieją jednak podstawy, aby twierdzić, \e Weles jest tak\e bogiem magii, zaświatów i
przysięgi. W umowach bizantyjsko-ruskich zapisane jest pod rokiem 907, \e wszystka
Ruś klnie się na Wołosa (Weles). Jednak\e jest wzmianka tak\e o tym, \e wojownicy
przysięgali na Peruna. Wynika z tego, \e część społeczeństwa, która trudniła się
rzemiosłem wojennym przysięgała na boga wojny, natomiast wszystka Ruś , którą
tworzyć by mieli chłopi przysięgali na Welesa, stąd myśl \e Weles to bóg płodności
natury, jako \e wszystka Ruś to chłopi trudniący się rolnictwem i hodowlą, a tak\e bóg
bydła określenie takie dorzuca Welesowi najstarsza kronika ruska Powieść doroczna .
Niemniej jednak Weles był wa\nym bogiem, ze względu na to, \e prawie zawsze
wymieniany był w kronikach w parze z Perunem. Welesa jako pana zaświatów, władcę
podziemi przedstawia wspomniany ju\ wcześniej posąg Zwiatowid ze Zbrucza . Weles
widoczny jest na samym dole słupa i przedstawiony jako postać podtrzymująca ziemię.
Poza tym, wierzono, \e Weles mieszka i króluje na bagnie znjdującym się w Nawii,
krainie zaświatów. Jako bóg bydła miał wypasać w Nawii dusze ludzkie. Miewykluczone
jest, \e Weles to tak\e bóg handlu, muzyki, opikun bardów i poetów. Niewatpliwie Weles
był czczony na obszarze całej słowiańszczyzny, o czym świadczyć mają nazwy własne
wywodzące się od imienia tego boga.
Bogiem uto\samianym z Welesem był Trzygłów (Triglav). Wieleci czczcili Triglava jako
boga wojny. Wyobra\ano go sobie jako boga o trzech głowach skierowanych w ró\ne
strony. Natomist jego trzy pary oczu obejmować miały nieboz, ziemię i krainę zaświatów,
czyli Naw.
Słowianie w swym panteonie mieli tak\e bóstwo kobiece Mokosz. Mokosz
(Mokosza lub te\ Mokusza) zaliczana do bóstw naczelnych była boginią płodności i
opikunką kobiet. Zapewniała urodzaj o powodzenie. Czasami nazywano ją Matką Ziemią
Wilgotną . Była kojarzona z deszczem, którego opad nazywano mlekiem Mokoszy .
Wyobra\eniem bogini była piękna kusząca niewiasta.
Oprócz przedstawionych tu pokrótce bogów, Słowianie w swym panteonie mieli tak\e
szereg bóstw o mniejszym znaczeniu, nierzadko czczonych na poszczególnych obszarach
Słowiańszczyzny. Bardzo rozbudowane były tak\e wierzenia w ró\ne demony, duszki i
rusałki, m.in.: Dola i Niedola (personifikacje ludzkiego losu), Lel i Polel (według Macieja
Miechowity odpowiedniki Kastora i Polluksa), \mij (postać antagonistyczna wobec
Peruna), \yczliwy duch powietrzny Chmurnik, czy te\ Ubo\ę (duch domowy). Kościół
4
chrześcijański nie mogąc wytępić zabobonów pogańskich niejednokrotnie je zasymilował
uznając za typowo chrześcijańskie.
Bibliografia:
" Aleksander Gieysztor Mitologia Słowiańska Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe
Warszawa 1982
" taraka.most.org.pl/slow/
" republika.pl/slowianie
" fronsac.republika.pl/mitologiaslowianska/
" Perkun s czasopismo neopogańskie
" Slavia nr.2 artykuł: Imię boga Zwiętowit
republika.pl/pismorkp/artykul2.htm
5 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona startowa
- Armstrong, Lance Every Second Counts (2003)
- Moody Raymond & Perry Pau Odwiedziny z zaśÂwiatów
- Anne McCaffrey Pern 16 The Master Harper of Pern
- Sara Shepard 10 Bezlitosne
- Hardy Kristin Sekretny kochanek
- 033 Collins Colleen Slub zaraz po sniadaniu
- radziwill_b_autobiografia
- Forester Cecil Scott PowieśÂci Hornblowerowskie 08 (cykl) Z Podniesionć BanderćÂ
- JAK SZYBKO ZACZÄ˝Ć PISAĆ W LATEX
- Diana Palmer Dwoje w Montanie
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- acapella.keep.pl