X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Sprawdził je pan?
- Oczywiście - żachnął się Nieman, zaciskając
usta. - Ja bardzo poważnie traktuję swoje obowiązki.
- Czym zajmował się Davis?
- Jest inżynierem w pewnej lokalnej firmie. Kiedy
się z nimi skontaktowałem, wyrażali się o nim w sa�
mych superlatywach.
- Co to za firma?
- Mam jeszcze wszystkie papiery. - Nieman sięg�
nął po leżący na stoliku folder. - Foxx Engineering -
zaczął, a następnie podał adres i numer telefonu. -
Rzecz jasna, sprawdziłem też w jego poprzednim
miejscu zamieszkania. My, administratorzy, mamy
swój kodeks etyczny. Otrzymałem zapewnienie, że pan
Davis był idealnym lokatorem - spokojnym i solid�
nym, opłacającym czynsz w terminie. To wszystko się
potwierdziło.
- Ale nigdy nie widział pan Davisa?
- To olbrzymi budynek. Niektórych lokatorów
w ogóle nie widuję. Spotykam się tylko z tymi, którzy
73
sprawiają kłopoty. Z panem Davisem nigdy nie było
żadnych problemów.
 Nigdy nie było żadnych problemów" - powtó�
rzył w myśli Colt, kontynuując nużącą procedurę
przepytywania sąsiadów. Jak na razie, zdobył kopię
umowy najmu, listu referencyjnego oraz listu Davi-
sa. Do południa zdążył przepytać większość lokato�
rów, których zastał w domu. Niestety, tylko trójka
spośród nich widziała tajemniczego pana Davisa.
W wyniku tych rozmów wzbogacił się o trzy krań�
cowo różne opisy.
Policyjna pieczęć na drzwiach penthouse'a znie�
chęciła go do radykalnych kroków. Mógł oczywiście
otworzyć zamek wytrychem i przeciąć taśmę, wątpił
jednak, by udało mu się znalezć coś godnego uwagi.
Zaczął wobec tego od góry i systematycznie posu�
wał się w dół. Aktualnie przeczesywał trzecie piętro,
sfrustrowany i z początkami migreny.
Zapukał pod numer 302 i po chwili poczuł, że
ktoś obserwuje go przez judasza. Potem brzęknął
łańcuch i szczęknął zamek w drzwiach. Colt stanął
oko w oko ze starszą kobietą o włosach ufarbowa-
nych na ryży kolor. Gdy wytężyła wzrok, by mu się
przyjrzeć, jej żywe niebieskie oczy otoczyła siatecz�
ka drobnych zmarszczek. Kobieta miała na sobie
sportową bluzę z napisem  Denver Broncos", ob�
szerną jak namiot, okrywającą, na oko, ze sto kilo
żywej wagi. Miała też dwa obwisłe podbródki i wy�
razne zaczątki trzeciego.
- Jak na sprzedawcę rzeczy niepotrzebnych, jest
pan zdecydowanie zbyt przystojny.
- Szanowna pani. - Gdyby Colt miał kapelusz,
na pewno by go uchylił. - Nie jestem sprzedawcą.
Policja prowadzi tu dochodzenie. W związku z tym
74
chciałbym zadać pani kilka pytań. Chodzi o niektó�
rych sąsiadów.
- Pan jest policjantem? Gdyby pan nim był, miałby
pan odznakę.
- Nie, proszę pani. - Jest znacznie bystrzejsza niż
Nieman, pomyślał Colt. - Nie jestem policjantem.
Pracuję prywatnie.
- Aha, detektyw? - Niebieskie oczy zajarzyły się
jak żarówki. - Jak Sam Spade? Humphrey Bogart był
najseksowniejszym mężczyzną, jaki chodził po tym
świecie. Mogę to przysiąc. Na miejscu Mary Astor ani
przez minutę nie myślałabym o jakimś dziwaku, gdy�
bym mogła jego mieć.
- Słusznie, proszę pani. - Colt dopiero po chwili
zorientował się, że mówiła o  Sokole Maltańskim". -
Ja sam straciłem głowę dla Lauren Bacall. Oni rzeczy�
wiście nadawali ton w  Wielkim śnie".
Jego rozmówczyni wybuchnęła gromkim śmie�
chem.
- Niech mnie kule biją, jeżeli tak nie było. Proszę
wejść. Nie będziemy stali w drzwiach
Colt wszedł i już od progu musiał uważać na meble
i koty. W mieszkaniu było pełno i jednych, i drugich.
Stoły, krzesła, lampy - wśród nich najwyższej klasy
antyki oraz odrzuty z podwórkowych wyprzedaży
- były poupychane bez ładu i składu w przestronnym
salonie. Pół tuzina kotów wszelkiej możliwej maści
rozlokowało się we wszystkich kątach i na meblach.
- Jestem kolekcjonerką - powiedziała kobieta, sa�
dowiąc się na kanapce w stylu Ludwika XV. Z powodu
tuszy zajęła trzy czwarte poduszek, Colt rozsądnie
wybrał więc zniszczony fotel obity wyblakłą tkaniną,
przedstawiającą walczące wojska. - Nazywam się
Esther Mavis.
- Colt Nightshade. .- Gdy szary, wyliniały kot
75
skoczył mu na kolana, a drugi na oparcie fotela, by
obwąchać mu włosy, Colt przyjął to ze stoickim
spokojem.
- W jakim celu prowadzone jest to dochodzenie,
panie Nightshade?
- Sprawdzamy lokatora, który zajmował pent-
house.
- Tego, który właśnie się wyprowadził? - Pani
Mavis poskrobała się po jednym ze swoich podbród�
ków. - Widziałam wczoraj kilku krzepkich facetów,
ładujących rzeczy do meblowozu.
Parę innych osób też to widziało, pomyślał Colt.
Nikt jednak nie był w stanie przypomnieć sobie nazwy
firmy przewozowej.
- Nie zauważyła pani, co to był za wóz, pani Mavis?
- Panno Mavis - poprawiła go. - Taki duży. Ci
faceci nic zachowywali się jak pracownicy firmy
przewozowej. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qus.htw.pl





  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.