X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ną taktykę na jej ojcu, wpatrującego się w niego niedwuznacz-
probl emu, gdyby mogła go najpierw rozpakować. Ale teraz ba�
n i e , żeby mu dać do zrozumienia, iż wynegocjowana właśnie ce�
ron stał w drzwiach i żeby się dostać do pozostałych dwóch pod
na może zostać podniesiona, zanim dojdzie do ostatecznego p o -
spodem, trzeba było zdjąć ten najcięższy kufer.
rozumi eni a. Ojciec nie d a ł się na to nabrać, ale przyglądanie się
temu było naprawdę zabawne. Doskonale wiedziała, że sama kufra nie udzwignie, mogła n a -
tomiast, przy pewnym wysiłku, ściągnąć go na d ó ł , co też zaczę�
Dopi ero po wielokrotnym pukaniu Larissa otrząsnęła się ze
ła r o b i ć . Ledwie z a c z ę ł a , a już r a m i o n a b a r o n a z a m k n ę ł y ją z o b u
swoich trwożliwych myśli i wstała, żeby otworzyć drzwi. S t a ł
stron. Sięgnął po uchwyty na końcach kufra i wyręczył ją w za�
w nich Vincent Everett. Jeszcze przed chwilą m i a ł a nadzieję, że
dani u.
może uda się jej uniknąć dalszych z nim spotkań podczas tego
Powinien powiedzieć, że sam to zrobi. Powinien był najpierw
pobytu, a tymczasem on już tu b y ł . A do tego stał tak blisko, że
pozwolić jej odsunąć się na bok. Serce waliło dziewczynie
czuła piżmowy zapach i bijące od niego ci epło - a może ten żar
w p i e r s i . Z n a l a z ł a się w p u ł a p c e , między n i m a kuframi, c z u ł a na
b r a ł się z jej zakłopot ani a?
plecach jego tors, jego oddech na swojej szyi. Była bliska o m d l e -
C h c i a ł a się cofnąć, najchętniej uciekłaby w najodleglejszą
n i a , t a k , c z u ł a t o , c z u ł a , że jeszcze chwila, a wyzionie d u c h a .
część pokoju, gdyby nie był to aż nadt o wyrazny sygnał, jak bar-
37
36
- Przepraszam - powiedział po upływie nieznośnie długiego
Zani m do niej d o t a r ł o , do czego zmierza albo co ma zamiar
czasu, odsuwając jedno rami ę, żeby mogła się uwolnić z p u ł a p k i .
zrobić, pstryknął palcem w kolczyk w jej u c h u . Robiąc t o , mus-
I znowu instynkt nakazywał jej uskoczyć w najodleglejszy kąt
n ą ł pozostałymi palcami jej szyję, z pewnością przypadkowo, p o -
pokoju, daleko, jak najdalej od niego. Rozpaczliwie tego pragnę-
czuła jednak wyraznie przechodzący ją od stóp do głów dreszcz.
ł a , ale też za żadne skarby świata nie chci ała pokazywać po so�
Zachwiała się, gdy zaczęły się pod nią uginać kolana. Nagle nie
bie, że się go boi, bo tak by to niewątpliwie o d e b r a ł . W końcu
mogła już oddychać. W rozpaczliwej próbie odzyskania nad sobą
przecież był jej wrogiem. A o n a , prawdę mówiąc, nie bała się.
kontroli zamknęła oczy - i usłyszała jęk. Jego? Chyba n i e .
T o , co c z u ł a , było daleko bardziej niepokojące niż strach.
Skupiła uwagę na przedmiocie, albo raczej na tym, co uważa�
Odstawił na bok ciężki kufer i mógłby to chyba zrobić jedną
ła za przedmiot. Zani m u d a ł o się jej go odpi ąć, u p ł y n ę ł o kilka
ręką, tak lekko mu p o s z ł o . Ale nie ruszył w kierunku drzwi, jak
dobrych chwil. Z pomocą przyszło jej zatrzaskiwane wieczko
powinien. W końcu przecież byli sami, całki em sami, na domiar
kasetki, co ją na tyle przerazi ło, że znowu otworzyła oczy.
wszystkiego w tej przeklętej sypialni, co wykraczało poza wszel� - Kolczyki mam zawsze przy sobie. Albo je noszę, albo, gdy
śpię, leżą obok ł ó ż k a .
ką przyzwoitość i było po prostu kompromitujące. Więc zanu�
- Ni e ryzykowałbym na pani miejscu. Proszę mi to d a ć .
rzyła się w kolejnym kufrze, gdy już m i a ł a do niego dostęp, by�
To był nieznoszący sprzeciwu, suchy rozkaz, wypowiedziany
le szybciej pozbyć się nieproszonego gościa, i na szczęście n a -
innym niż dotychczas, chrypiącym tonem głosu. Czy chodzi ło
trafiła na wąskie, drewniane p u d e ł k o z biżuterią.
mu o kolczyki? Ni e była pewna. Znowu odzyskała trzezwość
- Jest tego tylko kilka sztuk, które należały do mojej matki ,
myślenia. Ale na wszelki wypadek zdjęła je i wysunęła w jego
a wcześniej jeszcze do jej matki - powiedziała, podając mu pu�
stronę, po czym wypuściła je nerwowym ruchem w obawie, że
d e ł k o . - Są c e n n e , ale ich wartość ma dla m n i e raczej sentymen�
talny charakter... mogłaby go znowu dot knąć, gdyby za blisko wyciągnął rękę.
Ni e dokończyła zdania, zabrakło jej bowiem powietrza. On zaś, Zrobi ła to jednak odrobinę za wcześnie, on zaś nie okazał się na
biorąc od Larissy p u d e ł k o , p o ł o ż y ł d ł o ń na jej rękach, prawdo� tyle szybki, żeby je z ł a p a ć , z a n i m u p a d ł y na p o d ł o g ę .
podobnie dlatego, że nie zdejmował z niej oczu i nie zwracał Z a k ł o p o t a n a , że jej zdenerwowanie st ało się aż tak widoczne,
uwagi na t o , po co sięga. Patrzenie mu w oczy, podczas gdy cie- opuściła się bez zastanowienie na jedno kol ano, żeby podnieść
p ł e wnętrze jego d ł o n i przesuwało się po wierzchu jej rąk, powo� kolczyki, nie zakładając, że on może zrobić to samo. Schylając
li, zbyt powoli, nim wreszcie wziął kasetkę, było dla niej kolej� się, zderzyli się głowami . Straciła równowagę, skończyło się na
nym szokiem. Znowu była unicestwiona, krew krążyła w niej tak t y m , że u s i a d ł a na p o d ł o d z e . I n i m z d ą ż y ł a p o d n i e ś ć się s a m a , on
szybko, iż naprawdę sądziła, że tym razem zemdleje. jej już p o m a g a ł .
Ten ich dotyk, który tak całkowicie wytrącił ją z równowagi,
To była prawdziwa klęska. Zani emówi ła z wrażenia. Zamiast
dla niego absolutnie nic nie znaczył. Popatrzył w d ó ł , gdy otwo�
podać jej rękę, której z pewnością i tak by nie przyjęła - o czym
rzyła kasetkę, gdzie zobaczył długi sznur p e r e ł oraz wysadzaną
zapewne wiedział - podni ósł ją, chwytając pod p a c h a m i , jak ja� [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qus.htw.pl





  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.