[ Pobierz całość w formacie PDF ]
w Londynie. Chciałam zwiedzić Colosseum w Rzymie
i Watykan. Poznać bliżej malarzy, takich jak van Gogh,
Monet i Rembrandt, patrzÄ…c na ich obrazy w Luwrze oraz
innych sławnych muzeach.
- A jednak zrezygnowałaś z tego wszystkiego, żeby
wyjść za Caleba - zauważył Grady.
Spojrzała mu w oczy.
- Tak. Bo to okazało się najważniejsze. A reszta...
któregoś dnia na pewno wybralibyśmy się do tych wszyst
kich miejsc, gdyby nie... - urwała, bo poczuła pod po
wiekami wzbierające łzy. - Gdyby sprawy potoczyły się
inaczej.
- I nigdy nie miałaś do niego pretensji?
- Nigdy - odparła szczerze. - Dobrze wiedziałam, na
co się decyduję. Przecież sama wychowałam się na ranczu.
Takie życie nie było mi obce. A zresztą, ma ono także
swoje dobre strony. - Spojrzała w stronę okna. Na drze
wach iskrzył się świeży śnieg. - Na przykład takie poranki
jak ten.
- Zgadzam się z tobą - powiedział cicho Grady, pa
trząc w okno. Kiedy się odwrócił, miał w oczach błysk. -
A wiesz, co najbardziej w nich lubiÄ™?
- Co?
Anula & Irena
Scandalous
- To, że w dzień taki jak dziś masz pełne prawo pole-
niuchować. Drogi będą jeszcze przez wiele godzin nie
przejezdne. Trzeba tylko zajrzeć do koni, a reszta dnia
należy do ciebie.
- A co ty robisz, kiedy leniuchujesz? - zapytała
z uśmiechem. W swoim chłopięcym entuzjazmie Caleb
wydal siÄ™ jej bardzo wzruszajÄ…cy.
- To zależy. Kiedy jestem sam, rozpalam ogień na
kominku, sięgam po książkę, której nie miałem czasu
przeczytać, i rozsiadam się wygodnie w fotelu. Natomiast
kiedy ląduję w pułapce z uroczą towarzyszką - spojrzał jej
wymownie w oczy -jest jeszcze wiele innych, interesujÄ…
cych możliwości.
Karen odwróciła wzrok i spłonęła rumieńcem.
- Na przykład?
- O nic mnie nie podejrzewaj - roześmiał się Grady.
- Nie zamierzam wykorzystywać sytuacji tylko dlatego,
że jesteśmy tu odcięci od świata.
Karen zachichotała. Napięcie prysło.
- Wiesz, że jesteś bezczelny.
- Przynajmniej próbuję. Mówiąc poważnie, jakie są
twoje propozycje? Scrabble? Karty?
- Mam całą półkę ciekawych książek.
- Ach, nie! To byłoby dobre, gdybym był sam. Wybie
rzmy coś, co można robić we dwoje. - Popatrzył jej
w oczy. - Znowu masz kosmate myśli?
- Nieprawda! - obruszyła się i ponownie się zarumieniła.
Jak mógł żartować z tego, co rodziło się między nimi?
Zresztą, w przeciwieństwie do niej, na pewno miał do
świadczenie, jeżeli chodzi o przelotne flirty.
Anula & Irena
Scandalous
- A co byś powiedziała na... - Grady urwał na moment
- ...układankę?
Spojrzała na niego ze zdumieniem. Skąd mógł wie
dzieć, że miała ich w szafie chyba z tuzin na takie dnie jak
dzisiejszy? Przecież ani razu o nich nie wspomniała.
- Wiesz, o czy mówię? - zapytał. - Masz jakieś ukła
danki?
- Nawet dosyć dużo - przyznała. - Jesteś pewny, że
tego chcesz? Nie będziesz się nudził? - Caleb nigdy nie
chciał tego robić. Uważał to za stratę czasu. Był zbyt
praktyczny, żeby składać coś tylko po to, by potem znów
rozłożyć na kawałki.
Grady mrugnÄ…Å‚ znaczÄ…co.
- Jeszcze tego ze mną nie robiłaś. Posłuchaj, co ty na
to? Ja zajrzÄ™ do koni, a ty tu sprzÄ…tniesz i wybierzesz naj
większą i najtrudniejszą układankę. Wracając ze stajni,
wezmę też trochę drewna.
Karen pokiwała głową.
- To już jest jakiś plan - przyznała i już sobie wyobra
ziła dalszy ciąg tego leniwego poranka.
Grady nieustannie ją zaskakiwał. Po raz kolejny prze
widział, czym można sprawić jej przyjemność. Czy to jego
niezwykła wrażliwość i intuicja, czy wyrachowanie? Zre
sztą, jakkolwiek było, przez następne kilka godzin nie
będzie to chyba miało aż tak wielkiego znaczenia.
Godzinę pózniej siedzieli przed kominkiem. Mokre
drewno strzelało w płomieniach. Karen wybrała dwie
układanki: pejzaż z pięciuset kawałków, i drugą, przedsta
wiajÄ…cÄ… Å‚awicÄ™ tropikalnych ryb, piekielnie trudnÄ…, z ty
siąca elementów. Wybór pozostawiła Grady'emu.
Anula & Irena
Scandalous
- Ryby - zdecydował bez wahania, kładąc na stole
papier i długopis.
- A to po co?
- %7łeby zapisywać punkty.
- Chcesz liczyć punkty?
- Oczywiście. To ma być współzawodnictwo. Odpo
wiada ci to?
- Absolutnie - odparła, czując, że budzi się w niej
sportowy duch. Już kiedyś układała ten obrazek. Znała
najtrudniejsze fragmenty i wiedziała, na co należy uważać.
- Co liczymy? Kto ułoży więcej elementów?
- Tak. Mamy na to godzinÄ™.
- Godzinę? - zdumiała się, patrząc na stos kartoników,
rozsypanych na stole.
Grady uśmiechnął się.
- Po tym czasie, jeżeli będzie trzeba, dokończymy
układankę wspólnie. Zgoda?
- Zgoda - powiedziała, wyciągając rękę.
Grady mocno uścisnął jej dłoń, ale uwagę miał już
zajętą czym innym. Nim Karen zdążyła się zorientować,
dopasował dwa pierwsze fragmenty.
Karen w skupieniu zabrała się za wypełnianie swojej
części. Znalazła dwa pasujące kawałki, a potem trzeci. Po
kilku minutach prawy górny róg planszy był gotowy.
Uniosła głowę. Grady pracował w skupieniu nad lewym
górnym rogiem. Wydawał się całkowicie pochłonięty tym
zajęciem. Patrząc na niego, zadała sobie pytanie, czy kiedy
kocha się z kobietą, robi to z równym zapamiętaniem.
Na myśl o tym spłonęła rumieńcem. Skarciła się w du
chu i spróbowała znowu skupić się na układance.
Anula & Irena
Scandalous
Niestety, było już za pózno. Okazało się, że takie myśli
zupełnie nie pozwalają się skoncentrować. Nagle wszyst
kie fragmenty zaczęły wyglądać w jej oczach identycznie.
Na próżno próbowała dopasować dwa tak do siebie nie
dobrane jak ona i Grady.
Przestań! - powtórzyła w duchu, gdy Grady trącił ją kola
nem, a przez nią przebiegł dreszcz. W głowie miała mętlik.
Podejrzliwie spojrzała na Grady'ego. Czy naumyślnie ją po
trącił? Czy próbował rozproszyć jej uwagę? Czy to rewanż za
wczorajszy popcorn? Nawet jeśli tak, nie dał tego po sobie
poznać. Był skupiony, właściwie jej nie zauważał i sprawnie
układał swoją część.
Pomyślała, że za wszelką cenę musi go powstrzymać.
Znalazła pod stołem jego nogę i zaczęła wolno przesuwać
stopą w górę po łydce. Na usprawiedliwienie powiedziała
sobie, że to wojna, a na wojnie, tak jak w miłości, wszyst
kie chwyty są dozwolone. Wbiła przy tym wzrok w obra
zek, udając, że nie ma pojęcia, co dzieje się pod stołem.
Kiedy Grady podskoczył, jakby dzgnęła go rozpalonym
pogrzebaczem, uśmiechnęła się z satysfakcją i szybko
dołożyła kilka fragmentów. Zarys prawej strony był już
gotowy!
Kiedy Grady wyciągnął rękę, sięgnęła jednocześnie po
ten sam element i niby niechcący nakryła dłonią jego dłoń.
- Och, przepraszam - powiedziała z niewinną minką,
a on szybko cofnął rękę.
- Co ty kombinujesz? - Grady spojrzał na nią, mrużąc
oczy,
- Ja? -. zdumiała się Karen. - Wydawało mi się, że
brakuje mi tego fragmentu.
Anula & Irena
Scandalous
- Naprawdę? - zapytał podejrzliwie. - A gdzie chcia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona startowa
- Daley Brian Gwiezdne Wojny Przygody Hana Solo 02 Zemsta Hana Solo
- Brooks, Terry Word 02 A Knight of the Word
- Roberts Nora Gwiazdy Mitry 02 Schwytana gwiazda(1)
- Foster, Alan Dean Catechist 02 Carnivores of Light and Darkness
- Dragonlance Bohaterowie 02 Ostrze Burzy Berberick Nancy Varian
- Kendrick Sharon CÄ‚Å‚rki Oscara Balfoura 02 Niezapomniany rejs
- Esther Mitchell The Underground Series 02 Mind Killer
- 02. Dynastia Danforthow Child Maureen Trzydziesci nocy
- Amy Romine [The Soulmate Chronicles 02] Come Undone (pdf)
- Fossum Karin Konrad Sejer 02 Nie oglądaj się
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- tibiahacks.keep.pl