X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

PAN PI�RKO
Dowód naszej względności, panie, dam od razu,
odkładając do jutra spełnienie nakazu.
Tyle tylko że przyjdę bez krzyku ni gwałtu
z dziesiątkiem swoich ludzi i będę dziś spał tu.
Wedle regulaminu, uprzejmie poruczę,
by mi przed snem wręczono wszystkie pańskie klucze.
Zadbam, byście w spokoju zażyli spoczynku,
żadnego bezprawnego nie ścierpię uczynku.
Lecz jutro rano trzeba, aby przedmiot wszelki
został stąd usunięty, mały czy to wielki;
nocuję tu umyślnie z dobraną załogą
tęgich zuchów: ci wynieść wszyściutko pomogą.
Chyba trudno by było żądać czegoś jeszcze?
%7łe zaś tak pobłażliwie z waszmością się pieszczę,
więc pan ze swojej strony, błagam pana, zadbaj,
byśmy radzi ze siebie mogli być obadwaj.
84
ORGON
(na stronie)
Z tego, co mi zostało, z największą ochotą
sto nowiutkich ludwików wypłaciłbym po to,
aby móc dać tej gębie, drwiącej z mojej biedy,
najsiarczystszy policzek, jaki dano kiedy.
KLEANT
Zostaw to, nie psuj sprawy.
DAMIS
Tak bezczelnie ględzi,
aż we mnie wszystko kipi, aż ręka mię swędzi.
DORYNA
Panie Piórko, usługę odda niezłą waści,
kto ci te piękne plecy bizunem namaści.
PAN PI�RKO
Radzę milczeć, bo panna doigra się wreszcie;
pomnij, że i kobiety siadują w areszcie.
KLEANT
Połóżmy już, mój panie, kres tym korowodom:
dawajże nam ten papier i ruszaj pan do dom.
PAN PI�RKO
%7łegnam. Niechaj niebiosa sprzyjają wam święcie!
ORGON
Ty i twój mocodawca karki sobie skręćcie!
SCENA 5
ORGON, KLEANT, MARIANNA, ELMIRA, PANI PERNELLE,
DORYNA, DAMIS
ORGON
Cóż więc, matko? kłamliwe zarzuty mu robię?
Z tego, cos usłyszała, resztę wysnuj sobie.
Czy to nie czarna zdrada? nie podła intryga?
PANI PERNELLE
Jestem oszołomiona, serce mi się wzdryga!
DORYNA
85
Niesłusznie go pan łaje słowem wciąż surowszym,
zbożność jego zamiarów potwierdza się, owszem:
on miłością blizniego kieruje się jeno 
wie, iż bogactwo czyni człowieka hijeną,
z czystego miłosierdzia zabiera ci przeto
wszystko, co by ci mogło być do zła podnietą.
ORGON
Milcz: oto moja wieczna dla waćpanny rada.
KLEANT
(do Orgona)
Chodzmy, bo się poważnie naradzić wypada.
ELMIRA
O jego bezeceństwie niechaj świat się dowie,
które odbiera ważność spisanej umowie;
ufam, że gdy się pozna tę niewdzięczność czarną,
chciwe ręce Tartufa zysków nie zagarną.
SCENA 6
WALERY, ORGON, KLEANT, ELMIRA, MARIANNA,
PANI PERNELLE, DAMIS, DORYNA
WALERY
Z największym smutkiem, panie, muszę zmartwić ciebie;
nie uczyniłbym tego w mniej nagłej potrzebie.
Mój przyjaciel od serca, widzący wyraznie,
jak się z domem waćpaństwa od dawna przyjaznię,
naruszył (abym wiedział, co zagraża panu)
tajemnicę, należną takim sprawom stanu,
i podał mi wiadomość, której treść dowodzi,
iż uciekać co rychlej musi pan dobrodzi�j.
Szalbierz, któremuś ufał, właśnie przed godziną
był u króla i ciężką obarczył cię winą:
doręczył mu szkatułkę z ważną zawartością,
będącą ściganego złoczyńcy własnością,
twierdząc, żeś ją u siebie przechowywał długo,
czyli żeś króla zdrajcą, a nie wiernym sługą.
Szczegółowiej na razie ta rzecz mi nie znana,
lecz już wydano rozkaz ujęcia waćpana.
Ten, kto przyjdzie po ciebie, będzie miał w asyście
Tartufa, by mu działać pomógł osobiście.
86
KLEANT
Atut to mocny! Filut liczy, że tym trybem
przyznają mu twe dobra i twoją sadybę.
ORGON
Człowiek - trudno nie wyznać - złośliwe to zwierzę!
WALERY
Najmniejsza zwłoka może cię zgubić w tej mierze.
Mój pojazd już po pana zajechał przed wrota,
tutaj zaś trzos przynoszę z tysiącem sztuk złota.
Sprawa zwłoki nie cierpi; nie trać ani chwili,
bo to jedno od pana tę grozbę uchyli.
Ja ci w bezpieczne miejsce dostać się pomogę
i wspólnie z waszmość panem odbędę tę drogę.
ORGON
O, jakże mię ratujesz, mój zacny Walery!
Nie mam czasu wyrazić swej wdzięczności szczerej.
Obym twą wielkoduszność usługą wzajemną
mógł spłacić, gdy się niebo zlituje nade mną.
Bądzcie zdrowi; pilnujcie się...
KLEANT
Uchodz bez zwłoki,
my tu przedsięwezmiemy odpowiednie kroki.
SCENA 7
OFICER STRA%7łY KR�LEWSKIEJ, TARTUF, WALERY, ORGON,
ELMIRA, MARIANNA, PANI PERNELLE, DORYNA, KLEANT, DAMIS
TARTUF .
Hola, mój panie, hola! niechże waść zaczeka:
do miejsca, gdzie zamieszkasz, droga niedaleka;
mamy królewski nakaz przytrzymania waści.
ORGON,
Zdrajco, nie oszczędziłeś mi i tej napaści;
tym ostatecznym ciosem dobijesz mię, łotrze,
a twoje wiarołomstwo o zenit się otrze.
TARTUF
Już mnie nie rozgoryczą zniewagi z twej strony:
przez niebiosa w cierpieniu jestem zaprawiony.
KLEANT
87
Ten wzniosły duch pokory jest podziwu warty.
DAMIS
Aajdak bezkarnie sobie stroi z nieba żarty!
TARTUF
Unoście się do woli w swej złości dziecięcej;
chcę spełnić swą powinność, nie dbam o nic więcej.
MARIANNA
Zaszczyt panu to wszystko przynosi niemały,
urząd, który dziś pełnisz, jest tak pełen chwały.
TARTUF
Każdy urząd chwalebny jest, asińdzko miła,
gdy pochodzi od władzy, co mię tu przysyła.
ORGON
Kwapisz się, niewdzięczniku, zapomnieć czym prędzej,
że moja dłoń litosna wyrwała cię z nędzy?
TARTUF
%7ływię za twoją pomoc uczucia najszczersze,
atoli dobro króla stoi u mnie pierwsze;
ten obowiązek święty sprawia, że nie pomnę
na wdzięczność i niewdzięczność; więzy te ogromne
kazałyby mi złożyć, wyznaję to szczerze,
przyjaciół, ojca, żonę i siebie w ofierze.
ELMIRA
Nicpoń!
DORYNA
Najświętsze sprawy wlot sobie przywłaszcza
i otula się nimi jak fałdami płaszcza.
KLEANT
Jeżeli te uczucia, z których czerpiesz chwałę,
takież są bardzo święte, takie doskonałe,
czemuż zwlekałeś z nimi, ażeś przychwycony
został waść na umizgach do Orgona żony?
Czemu dopiero wtedy składasz swe zeznanie,
kiedy mu honor kazał wygnać cię, mój panie?
Nie chcę na ciebie wpływać przypomnieniem, zwłaszcza
iż Orgon spisał układ, którym cię uwłaszcza;
lecz skoro za przestępcę miałeś go, dlaczego
zgadzałeś się cokolwiek przyjmować od niego?
88
TARTUF
(do oficera)
Zechciej mnie pan uwolnić od ich skarg i krzyku,
wykonaj obowiązek, panie urzędniku.
OFICER
Tak, z jego wykonaniem zwlekałem za długo,
więc pańskie napomnienie dobrą jest przysługą;
by zatem nie mitrężyć więcej czasu jeszcze,
ruszajmy do więzienia, w którym cię umieszczę.
TARTUF
Kogo? mnie, mości panie?
OFICER
Ciebie.
TARTUF
Z jakiej racji?
OFICER
Racja? Nie mam potrzeby wasanowi zdać jej.
(do Orgona)
Niech waszmość pan ochłonie, odetchnie swobodnie.
Na szczęście mamy króla, który ściga zbrodnie,
którego wzrok na wylot widzi ludzkie serca [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qus.htw.pl





  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.