[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pierwszej prawdziwej miłości w jej życiu.
- Partnerstwo we wszystkim? - spytała półgłosem. Odchylił się
odrobinę, by widzieć jej twarz.
- Sam powinienem był to powiedzieć. Tak, kochanie,
partnerstwo we wszystkim.
- Możesz oczywiście zostać wspólnikiem, jeśli chcesz.
- My jesteśmy znakomitym zespołem, Maggie. Razem możemy
zrobić z tego wspaniałe laboratorium. -Urwał na chwilę, po czym
spokojnie dodał: - Maggie, jak cię kocham.
Pomyślała, że za moment spłonie ze szczęścia. Jej oczy
napełniły się łzami, kiedy na niego spojrzała.
- Kocham ciÄ™, Elliott.
98
RS
- Od kiedy to wiesz?
- Od dnia, w którym cię zobaczyłam.
Otworzył usta, lecz przez długą chwilę nie wydobył się z nich
żaden dzwięk.
- Nie... miałem pojęcia - przyznał wreszcie, jakby z żalem.
- Nie jestem pewna, czy sama o tym wiedziałam. Ale teraz
wiem, że dla mnie to była miłość od pierwszego wejrzenia.
Ujął jej dłoń i uniósł ją do ust.
- Bardzo mi przykro - rzekł półgłosem.
- Ależ niczego sobie nie wyrzucaj - poprosiła. - Ty miałeś swoje
życie, ja miałam swoje. Los postanowił, że poznamy, się bliżej
dopiero w tym roku, a nie wtedy.
W oczach Elliotta pojawił się diabelski błysk.
- Los i czerwona sukienka.
Maggie poczuła wypieki na policzkach.
- To było dziecinne z mojej strony, zwrócić twoją uwagę taką
sukienkÄ….
- Dziecinne? Och, nie, w tej sukience nie ma nic dziecinnego.
Kiedy zobaczÄ™ ciÄ™ w niej po raz. drugi?
Koniuszkiem języka zwilżyła wargi.
- Czy dziś wieczorem będzie dobrze? U mnie? Uśmiechnął się z
zadowoleniem.
- Zamówię kolację.
- Wspaniale - szepnęła.
99
RS
Oboje nabrali przeświadczenia, że wszystko zostało załatwione
tak, jak chcieli, a miłość swą przypieczętowali pocałunkiem, który
trwał, i trwał, i trwał...
100
RS [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qus.htw.pl