X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dachu. Wyciągnęła rękę w kierunku tryskacza i rozejrzała się dokoła po raz Przeciągły krzyk bólu wydarł się z głębi przerażonej duszy Shelley.
pierwszy od trzydziestu minut.
-200- - 201-
Instynkt kazał jej nie wynurzać się i skierować ku kamiennej grocie za wo�
21
dospadem. Cain płynął obok, sprawnie i energicznie mimo ciężkich butów,
kasku, skórzanej kurtki i wierzgającego rozpaczliwie kota.
tałabez ruchu, równie skamieniała jak czas; jej krzyk utonął w strasz� Ostrożnie, mając jeszcze w pamięci straszliwe gorąco, które poczuła za�
liwym huku pędzącego z wichrem ognia. nim pochłonęła ją woda, wynurzyła się na powierzchnię za wodospadem,
Nagle czarny motocykl wynurzył się z płomieni, silnik ryczał do� jak falująca, przezroczysta, brudnopomarańczowa zasłona odcinającym ją
bywając wszystkich sił. Cain zgiął się nad kierownicą, utrzymu� od reszty świata. Powietrze okazało się gorące, gorzkie, pełne pary - ale
jąc pojazd w równowadze dzięki niezwykłej sprawności i straszliwej sile.
2 można nim było oddychać.
Shelley poczuła gwałtowny przypływ adrenaliny, odzyskała swobodę ru�
Ognista burza przeszła bokiem.
chów. Przebiegła po dachu, zsunęła się po drabinie. Padające wokół niej
Cain ulokował ociekającego wodą kota na kamiennym brzegu basenu.
węgielki parzyły. Nawet tego nie czuła.
Pacek, z przylepionymi do głowy mokrymi uszami, przykucnął prychając jak
Wgłębi ulicy na cedrowym dachu jednego z domów wykwitł ognisty rozwścieczone kocisko, którym przecież był. Zamierzył się na mężczyznę zbroj�
kwiat; rozległ się przerażająco miękki syk. Niewielkie płomyczki zaczęły ną w pazury łapą, ale ten zdążył już cofnąć dłoń w skórzanej rękawicy.
lizać dach sąsiadów. Shelley widziała, jak rozżarzony popiół opada palącym Wsparłszy się j edną ręką o krawędz basenu, drugą usiłował rozpiąć rze�
deszczem na kurczące się pod nim rośliny. myk przy kasku. Sprzączka wreszcie się poddała. Chwycił Shelley i przytulił
Pobiegła na podjazd, otworzyła gwałtownie drzwi samochodu i wycią� mocno do siebie. Przywarła do niego, nie mogąc wymówić słowa i kurczo�
gnęła z klatki roztrzęsionego Packa. Kot usiłował ukryć się pod jej koszulą. wo objęła go za szyję.
- Już dobrze, serduszko moje. Uspokój się. Jesteś za duży: nie poradzą - Nie powinienem cię całować, tylko udusić - powiedział brutalnie. -
sobie z tobą, jeśli się zaczniesz miotać. Wiem, że nie lubisz wody, ale mimo Jeśli jeszcze raz zrobisz coś równie głupiego, to cię zamorduję!
wszystko popływamy sobie. Zanim zdołała odpowiedzieć, zamknął jej usta pocałunkiem. Nie broniła
Rozległ się przenikliwy ryk silnika, zagłuszając nawet trzask ognia. się. Tego właśnie pragnęła nade wszystko w świecie.
Motocykl był coraz bliżej, aż wreszcie prócz warkotu motoru dał się słyszeć Cain żył, ona także.
pisk opon. Było to więcej, niż mogła oczekiwać, odkąd ujrzała jego motocykl zni�
Cain wprowadził motocykl w długi, kontrolowany poślizg i znalazł się kający wśród płomieni.
przed samym frontem domu. Zeskoczył w biegu. Przewrócony pojazd pędził Kiedy wreszcie podniósł głowę, Shelley chciała coś powiedzieć, ale roz-
dalej na boku, sypiąc pękami iskier. kasłała się tylko straszliwie. Dym przeniknął nawet przez barierę wodospadu.
W odległości piętnastu metrów dach sąsiadów jakby westchnął i zała� Schwycił kołnierz jej bluzki i oddarł go jednym ruchem. Zmoczył tkani�
mał się pod atakiem ognia. nę w wodzie i osłonił nią usta i nos Shelley.
- Do basenu! - krzyknęła Shelley. Zawiązała strzęp materiału z tyłu głowy. Cain z trudem uwolnił się od
Cain nie mógł usłyszeć jej słów. Miał na głowie kask z opuszczoną szy� rękawic i skórzanej kurtki. Widniały na niej ciemne ślady ognia i cienkie
bą; plastik powyginał się i sczerniał od ognia. Schwycił Packa za kark jedną białe rysy po pazurach Packa.
ręką, Shelley za ramię drugą i pobiegł przez dziedziniec. Kiedy i Cain zaczął kaszleć, Shelley oderwała następny kawałek bluzki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qus.htw.pl





  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.