[ Pobierz całość w formacie PDF ]

okazało się dla mnie całkowicie zadowalające.
ności znajdujących się tam oficerów głośną roz-
No i tak upłynęła zima. Och, byłem zadowolony
mowÄ™ z dwoma kolegami-huzarami, opowiadajÄ…c,
jak nigdy dotychczas  i to przez całą zimę.
jak to w kuluarach kapitan naszego pułku
'
Bie-zumcew przed chwilą wywołał skandal i że
Bo widzicie: w moim życiu była jedna ze-
 wygląda na pijanego". Rozmowa rychło się
wnętrzna okoliczność, która aż do chwili obecnej,
urwała, bo i sama wiadomość była błędna, gdyż
to znaczy aż do samej katastrofy z żaną, co dzień
kapitan Biezumcew nie był pijany, i skandal w
i o każdej godzimie uciskała mnie,
gruncie rzeczy nie okazał się skandalem. Huzarzy
mianowicie
poczęli
rozmawiać na inne tematy, no i incydent
cząstką  tak iż znalazłem się bez grosza przy
się skończył; aliści nazajutrz plotka dotarła do
duszy na bruku. Miałem wprawdzie możność pój-
naszego pułku i zaraz zaczęto gadać, że z naszego
ścia na prywatną posadę, ale nie uczyniłem tego:
pułku znalazłem się tam tylko ja jeden, i że
zaszczytnego munduru nie chciałem zamienić na
kiedy huzar A-w wyraził się obrazliwie o
jakÄ…Å› kolejarskÄ… bluzÄ™. No i  jak wstyd to
kapitanie Biezumcewie, nie podszedłem do
wstyd, jeśli hańba to hańba, skoro upadek, nie -
A-wa, by go odpowiednim wystÄ…pieniem
chaj będzie upadek i im gorzej, tym lepiej 
poskromić. Ale po cóż miałem to uczynić? Jeżeli
oto co wybrałem. Nastąpiło trzylecie ponurych
żywił urazę do Biezum-cewa, była to ich osobista
przeżyć
i
nawet
pobyt
w
przytułku
sprawa: czemuż miałbym się do tego mieszać?
-Wiaziemskie-go. Półtora roku temu umarła w
Tymczasem oficerowie doszli do przekonania, że
Moskwie bogata staruszka, moja chrzestna matka,
nie była to sprawa osobista, lecz zahaczająca
i nieoczekiwanie wśród innych zapisów znalazło się
także o pułk, a że z oficerów tego pułku byłem
w jej testamencie i dla mnie trzy tysiÄ…ce rubli.
na placu tylko ja  tym samym dowiodłem
Po krótkim namyśle zadecydowałem wtedy o
wszystkim obecnym w bufecie oficerom
swoich losach. Postanowiłem założyć prywatny
i-cywilom, że w naszym pułku trafiają się
lombard, nie zabiegajÄ…c o Å‚askÄ™ bliznich: pieniÄ…dze,
oficerowie niezbyt wrażliwi na punkcie własnego
potem własny kąt i... nowe życie, z dala od dawnych
i pułkowego honoru. Na taką interpretację nie
wspomnień. Oto był mój plan. Ale ciemna prze-
chciałem przystać. Wtedy dano mi do zrozu -
szłość i na zawsze zepsuta opinia dręczyły mnie
mienia, że mogę jeszcze wszystko, naprawić,
nieustannie. No i wtedy ożeniłem się. Przypad-
jeżeli przynajmniej teraz  lubo trochę
kiem czy nie  nie wiem. Tyle tylko, że wpro-
pózno  zgodzę się zażądać od A-wa
wadzając ją do swego domu sądziłem, że wpro-
formalnych wyjaśnień. Na to się nie zgodziłem,
wadzam przyjaciela, a właśnie przyjaciel był mi
a tak byłem rozdrażniony, że odmówiłem z
nade wszystko potrzebny. Ale rozumiałem dobrze,
dumą. Po czym niezwłocznie złożyłem podanie
iż tego przyjaciela należy przysposobić, urobić
o dymisję. Oto cała sprawa. Wyszedłem z niej z
i wręcz ujarzmić. A czyż cokolwiek z tego mo-
godnością, niemniej wszakże wewnętrznie
głem tak z miejsca wyłożyć tej uprzedzonej, do
zdruzgotany, z roztrzęsioną wolą i umysłem. A
mnie szesnastolatce? Jakże bym na przykład po-
wtedy właśnie zdarzyło się, że mąż mojej
trafił  bez przypadkowej pomocy, jaką mi ze-
siostry w Moskwie przetrwonił nasz skromny
majątek  włącznie z moją mizerną
słała owa straszliwa scena z rewolwerem  prze-
ciem, naprawÄ… bielizny, a czasem wieczorami czy-
konać ją, że nie jestem tchórzem i że w pułku
tała książki, które brała z mojej szafy. Dobór tych
niesprawiedliwie zarzucano mi tchórzostwo? Ale
książek również powinien był przemawiać na moją
katastrofa nastąpiła w porę.
'korzyść. Nie wychodziła prawie nigdzie. Po
Wytrzymawszy grozbÄ™ rewolweru, wziÄ…Å‚em
obiedzie, przed zapadnięciem zmierzchu, wypro-
odwet za całą swą ponurą przeszłość. I
wadzałem ją co dzień na przechadzkę; odbywaliś-
chociaż nikt o tym nie myślał, wiedziała to
my te spacery już mie, jak dawniej, w całkowi-
o n a  a to było dla mnie wszystkim, gdyż
tym milczeniu. Ja mianowicie dokładałem starań,
ona sama wszystkim dla mnie była, całą
aby wyglądało, że rozmawiamy zgodnie, ale, jak
nadzieją moich rojeń o przyszłości! Ona była
już wspomniałem, oboje baczyliśmy, żeby się ra-
jedynym człowiekiem, którego hodowałem dla
czej zbyt szeroko nie rozwodzić. Ja czyniłem to
siebie, a innych nie potrzebowałem  i oto
umyślnie, przy czym uważałem, że jej należy ko-
dowiedziała się wszystkiego: tego w każdym ra-
niecznie  dać czas". Jtfa się rozumieć, dziwne to,
zie, że niesłusznie postąpiła przystając do moich
iż przez całą zimę ani razu nie przyszło mi na
wrogów. Upajałem się tą myślą. W jej oczach nie
myśl, że lulbię ukradkiem się jej przyglądać,
mogłem już być nikczemnikiem, mogła mnie tyl-
a przez całą zimę nie pochwyciłem ani jednego
ko uważać ot za... dziwaka; ale i ta myśl teraz,
jej spojrzenia skierowanego ku mnie! Przypisy-
po wszystkim, co zaszło, wcale mi nie była przy-
wałem to jej nieśmiałości. Zwłaszcza że po cho-
kra: dziwność nie jest grzechem, lecz przeciwnie,
robie miała tyle lękliwej pokory, tyle bezsiły.
niekiedy podbija kobiecÄ… naturÄ™. Jednym
Nie, lepiej poczekaj i   i nagle sama do ciebie
słowem,
rozmyślnie
odsunÄ…Å‚em
podejdzie..."
podsumowanie: to, co się dokonało, wystarczało
Ta myśl zachwycała mnie nieodparcie. Dodam
aż nadto dla mojego spokoju oraz zawierało
jeszcze jedno: niekiedy jakby naumyślnie sam
zbyt wiele obrazów i tworzywa dla moich
się rozdrażniałem i rzeczywiście doprowadzałem
marzeń. W tym właśnie sęlc, że jestem
się do tego, iż, rzekłoby się, żywiłem do niej ura-
marzycielem; miałem sam materiału pod
zę. I tak się to ciągnęło przez jakiś czas. Ale nie-
dostatkiem, o niej zaś myślałem: że
nawiść nigdy nie mogła dojrzeć i ugruntować się
p o c z e k a .
w mej duszy. Sam przy tym czułem, że to tylko
Tak minęła zima  w jakimś czegoś tam ocze-
jakaś gra. Ależ i wtedy nawet, chociaż rozerwą-
kiwaniu. Lubiłem ukradkiem przyglądać się jej,
siedzącej przy swoim stoliku. Zajmowała się szy-
łem nasze małżeństwo, kupiwszy łóżko i parawan
słona. Jak to się stało, że raptem spadła z moich
 nigdy wszakże, nigdy nie potrafiłem spojrzeć
oczu i żem nagle przejrzał, i wszystko zrozumiał?
na nią jako na zbrodniarkę. I mie dlatego, żem
Czy stało się to przypadkowo, czy dzień taki nad-
niepoważnie osądził jej przestępstwo, lecz dlate-
szedł szczególny, czy promień słoneczny rozniecił
go, że zamierzałem przebaczyć jej całkowicie od
myśl i domysł w mojej otępiałej głowie? Nie, nie
pierwszego dnia, jeszcze nawet zanim kupiłem to
myśl, nie domysł tu zabłysnął, lecz z nagła za-
łóżko. Słowem, jest to u mnie osobliwe, albo - [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qus.htw.pl